w środku zimniego tygodnia

03:00

W środku zimnego tygodnia się łamię i kruszę jak czerstwa bułka. Tak skruszona, wyznaję to ze skruchą i okruszkami, oddaję się swoim słabościom: czeskim książkom, roślinom, starym zdjęciom i kawie. Pomiędzy jedną a drugą słabością próbuję przypomnieć ciepły wieczór i zapach siana na skoszonej łące. To przypominanie sobie idzie mi słabo. Zastanawiam się więc, czy oddawanie się słabościom osłabia i powoduje kłopoty z pamięcią i wyobraźnią, czy też łąkę i siano wąchałam już tyle miesięcy temu, że mam prawo nie pamiętać?
Niech przyjemność będzie dziś z Wami:) 

 


To też może Ci się spodobać

1 komentarze

  1. Niektóre Twoje zdjęcia poznałabym już chyba bez podpisu. ;-)

    OdpowiedzUsuń