droga wewnętrzna
wiedzie
z delikatnego płatka na płatek
lecz
wędrowanie nią
czasami wcale
nie idzie jak spłatka
poranna mgła
by jej dotknąć rzuciłam wszystko
ciepłe łóżko
orzeźwiającą poranną jogę
orzeźwiającą poranną jogę
aromatyczną kawę
świeżą gazetę
chrupiącą bułeczkę
mruczącego na kolanach kota
moim nosem targa
nos-talgia
za latami świetlistymi
miejscami dziecinnymi
kiedy wszystko wydawało się takie duże
nieoczywiste
i czyste
są tacy, co którzy wartość widzą w tym, że mają
elegancką torebkę
ot dajmy na to ze znaczkiem louis vuitton
abstrakcją takie pragnienia dla mnie
ja pękam ze szczęścia
bo mam torebkę papierową
wypchaną złotem
jesieni
a zamiast kremu...
noszę w niej
oliwę z oliwek
a zamiast kremu...
noszę w niej
oliwę z oliwek