to takie zamknięte koło: coś jest, Ty to dostrzegasz i to coś staje się od nowa, odkryte, pokazane, odsłonięte. Przywołało Cię jako znak, ale to Ty z tego znak uczyniłaś, bo to rozpoznałaś i jeszcze nam przekazujesz.
za znakami węszę... bezwiednie, automatycznie- bo w którymś wcieleniu byłam chyba kundlem bezpańskim, którego głównym zdaniem życiowym było zaglądanie do dziur i zakamarków rozmaitych, ot tak dla czystej ciekawości.
ten znak na liściu, znalazłam. nie wiem czyjego jest autorstwa. ale myślę, że to sprawka naturalna. zrodzone bez ingerencji człowieka.
Jak dla mnie te znaki są jasne :) Na pierwszym liściu to nic innego jak malutki plemniczek który próbuje dotrzeć do komórki widocznej na drugim zdjęciu :D TADAU- zagadka rozwiązana.
w 2007 r. podobnie jak kiedyś Agnieszka Osiecka stwierdziłam, że: "Od jakiegoś czasu zauważyłam, ze się duszę. Najpierw tylko we wtorki, potem co drugi dzień, a teraz ciągle, nawet w niedziele. Ja potrzebuję przeciągu, szerokiej skali, czynów ogromnych.". I wymyśliłam sobie, że przeciągiem będą zdjęcia i słowa. Czas mija... a ja się wietrzę, wentyluję z pomocą zdjęć i słów niezmiennie i niepoważnie.
W wersji ciut poważniejszej i oficjalnej można zobaczyć mnie tutaj: www.zielonanatka.com
16 komentarze
Znaki Cię prowadzą:) w stronę piękna, a może Ty je tam umieszczasz?
OdpowiedzUsuńto takie zamknięte koło: coś jest, Ty to dostrzegasz i to coś staje się od nowa, odkryte, pokazane, odsłonięte. Przywołało Cię jako znak, ale to Ty z tego znak uczyniłaś, bo to rozpoznałaś i jeszcze nam przekazujesz.
Usuńza znakami węszę... bezwiednie, automatycznie- bo w którymś wcieleniu byłam chyba kundlem bezpańskim, którego głównym zdaniem życiowym było zaglądanie do dziur i zakamarków rozmaitych, ot tak dla czystej ciekawości.
OdpowiedzUsuńten znak na liściu, znalazłam.
nie wiem czyjego jest autorstwa.
ale myślę, że to sprawka naturalna.
zrodzone bez ingerencji człowieka.
ale muszę też powiedzieć, że ludzkie ingerencje na liściach potrafią wyglądać wybornie
wystarczy zrobić tutaj KLIK KLIK i posypią się liście malowane jak pisanki
Mar, pozdrawiam Cię bardzo ciepło i figlarnie, bo z liściem na głowie :)
ładne te listki, ale ja wolę zdecydowanie Twoje!
Usuńwystarczy tylko dobrze patrzeć... i widzieć więcej :)
OdpowiedzUsuńa na deser... czasami warto zamknąć oczy i poczuć... świat nosem i skórą :)
UsuńTyle tych znakow ostatnio, ze gubie sie...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
gubiąc wątek drogi, plącząc wstążki dróżek, potykając się o osnowę mapy... można trafić do miejsc o jakich nawet się filozofom nie śniło
UsuńJak dla mnie te znaki są jasne :)
OdpowiedzUsuńNa pierwszym liściu to nic innego jak malutki plemniczek który próbuje dotrzeć do komórki widocznej na drugim zdjęciu :D TADAU- zagadka rozwiązana.
męski punkt widzenia częstokroć bywa dla mnie zaskakujący i... bardzo odświeżający :)
UsuńTrzeba tylko poprawnie zinterpretować te znaki :)
OdpowiedzUsuńw kwestii interpretacji obowiązuje zasada: hulaj duszo- piekła nie ma
Usuń:)
dla mnie znaki czasu upływu ale pomimo upływu kolor wiecznie żywy ...
OdpowiedzUsuńpodobnie rzecz ma się w przypadku niektórych ludzi...
Usuńskóra wiotczeje, twarz zostaje pokryta przez zmarszczki- a figlarny błysk w oku zostaje
Też tak mam ;-) Ostatnio w kornikowych korytarzach na pniu widziałam hieroglify ;-)
OdpowiedzUsuńesy-floresy
Usuńfantasmagorie
luźne skojarzenia
jeden krok na ziemią
i jakże w życiu piękniej :)