spełnienie
16:22
Odczuwam
palącą potrzebę zanurzenia bosych stóp w czerwcowej, ciepłej kałuży
utworzonej przez burzę. Jednak jak wiadomo "chcieć" i "móc" to nie tylko
dwa różne słowa, ale to także dwa, czasami zupełnie, odmienne stany.
Dlatego zmuszona zimową datą w kalendarzu zanurzę dziś moje bosy stopy
nie w czerwcowej kałuży, a w misce z gorącą wodą. By to pluskanie się w
misce miało charakter bardziej letni, słoneczny i barwniejszy przebiorę
się w strój kąpielowy. Mój strój kąpielowy jest w kwiatki.
Bardzo
Was proszę, jeśli wieczorem, idąc ulicą, zauważycie przez okno w jakimś
mieszkaniu kobietę paradującą w stroju kąpielowym i dzierżącą w dłoni
dużą miskę z wodą, nie myślcie nic innego jak tylko: tak oto wygląda
kobieta, która spełnia swoje marzenia bez względu na okoliczności.
ps.
Tak, to być może prawda - mam kuku na muniu na punkcie wiosny i lata
oraz choruję na niecierpliwość. Na szczęście to nie powód, by brać mnie w
kaftan :)
0 komentarze