zupa

09:46

zdarzają się takie letnie wieczory
kiedy pochylam się na miską owocowej zupy
i zdaje mi się, że
makaron jest jak poniedziałek, wtorek, środa, czwartek, piątek
ten makaron jest dobry, ale na dłuższą metę trochę monotonny
dlatego pływające pomiędzy nimi wiśnie
jawią mi się jako sobota i niedziela
- ożywiają
coraz bardziej kusi mnie kuchnia, a może raczej życie, eksperymentalne
z nowym porządkiem
makaronu i wiśni

życzę Wam smakowitego letniego dnia:)

 

To też może Ci się spodobać

2 komentarze