ogłoszenie matrymonialne: jesienna panna
19:15
proszę państwa!
a oto przed nami :
jesienna panna
młoda duchem
stanu wolnego
a na imię jej chandra
proszę państwa!
kto z państwa jest gotów stawić jej czoła?
kto ma na tyle sił i odwagi:
by objąć ją czule
zatańczyć z nią tango
połaskotać w prawą stopę
ubrać w płaszcz z liścia
i pójść z nią dziarskim krokiem na spacer
?
20 komentarze
przy całej urodzie jesieni to bardzo niesprawiedliwe, że i głowa i reszta ciała i wnętrze tegoż ciała odczuwa, że coś się meteorologicznie w przyrodzie zmienia, ja tak mam - przejście na wiosnę i przejście na jesień trochę mi doskwiera cieleśnie :>
OdpowiedzUsuńale nie dajmy się i wszelkimi działającymi na nas sposobami magazynujmy energię !
a jesienna panna to jednak anielica ;)
dla mnie zmiany pór roku też są bardzo cielesne...
Usuńwiosną czuję, że kiełkuję, rosnę, wznoszę się
a jesienią faluję, opadam...
Chandra z Chandra w tango i na spacer... beda jeszcze bardziej chandryczyc /smiech/!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
to stan rzeczy naturalny
Usuńswój do swego ciągnie, bo
nikt nie zrozumie tak Chandry jak druga Chandra
tylko Chandra wie jak podnieść Chandrę na duchu :)
zgłaszam się na ochotnika, w tym roku jestem gotowa, żeby z nią tańczyć, choć nie wiem czy ona będzie chętna, bo czasem depczę po butach!!
OdpowiedzUsuńdo tańca z Chandrą trzeba przywdziać błyszczącą sukienkę wieczorową- nie odstrasz Cię to? :)
Usuńnasza szmacianka też uwielbia tańczyć, ale w jej wykonaniu wygląda ten taniec jak pląsawica św. Wita. może razem zatańczą? a potem się upiją. i będą wyć.
OdpowiedzUsuń:)
ale nim przejdą do płaczu, pożrą jeszcze kawałek serniczka, dobrze?
Usuńoh yeah!
UsuńJa zaopiekuję się tą panną, co roku tak robię, że jakąś chandrę przygarniam ;)
OdpowiedzUsuńi dzięki Tobie świat jest piękniejszy :)
UsuńJa nie chcę tej panny widzieć na oczy ;-)
OdpowiedzUsuńChandra pakuje walizki i mówi, że zmyka na północ
Usuńczy to dobry kierunek? :)
Ja znam jej inne imię - Melancholia i pod ta postacią jest łatwiejsza w pożyciu ;) Można się z nią nawet zaprzyjaźnić, ale ślub to chyba zbyt wiele ;)
OdpowiedzUsuńMelancholia kokieteryjnie się snuje
Usuńi dar ma wielki, obserwacji i bycia tu i teraz :)
Panna rodem z horroru. Może powinna po prostu się uczesać przed wyjściem z domu? :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że do twarzy byłoby jej w koku- w kształcie ślimaka :)
Usuńbardzo dobre zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńWiec do dzieła, póki pogoda nas rozpieszcza :)
OdpowiedzUsuń(PS. A co do chandry... wierzę, że jeszcze w tym roku uda mi się skopać jej cztery litery ^^)
a na koniec planuję ją jeszcze ugryźć w prawy pośladek
Usuńale może nie powinnam się tym tutaj chwalić
bo jeszcze ktoś mnie oskarży, że lubię sadyzm :)