w 2007 r. podobnie jak kiedyś Agnieszka Osiecka stwierdziłam, że: "Od jakiegoś czasu zauważyłam, ze się duszę. Najpierw tylko we wtorki, potem co drugi dzień, a teraz ciągle, nawet w niedziele. Ja potrzebuję przeciągu, szerokiej skali, czynów ogromnych.". I wymyśliłam sobie, że przeciągiem będą zdjęcia i słowa. Czas mija... a ja się wietrzę, wentyluję z pomocą zdjęć i słów niezmiennie i niepoważnie.
W wersji ciut poważniejszej i oficjalnej można zobaczyć mnie tutaj: www.zielonanatka.com
19 komentarze
spacer na pewno wyszedł na zdrowie :)
OdpowiedzUsuńa w zdrowym ciele, zdrowy duch! :)
Usuńczy masa Twej planety zbudowana jest z oliwy i octu?
OdpowiedzUsuńoliwa- bingo!
Usuńa to brązowe to- sos sojowy :)
a co przygotowywałaś? pak-choi?
Usuń(lubię drążyć)
;)
lubisz drążyć dynie? ;))
Usuńa tak przygotowywałam marynatę do tofu
acha. czyli jednak klimaty orientalne ;)
Usuńa dynie drążyć uwielbiam!!!
Usuńkapitalnie lubię orientalnie.
Usuńdynię w wydaniu orientalnym też.
już czekam na dyniową zupę z curry.
Ty będziesz dynię drążyć, ja będę dynię obrabiać dalej :)
dream team
Szkoda, ze tylko w niedziele /smiech/!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
słuszna uwaga- dotleniać trzeba się każdego dnia :)
UsuńCudne!
OdpowiedzUsuńcudne falbanki? :)
Usuńczasem jednak siła dośrodkowa codzienności jest silniejsza niż chęć wyrawania się z orbity ;))
OdpowiedzUsuńa czasami odwrotnie- choć chcielibyśmy ustać w spokoju na jednej nodze, to coś nas z równowagi wyprowadza i... :)
Usuńwygląda na harmonijne przejście...
OdpowiedzUsuńpłynne :)
Usuńnie cierpię orbity. wyrzuciła mnie już dawno. z obiegu. mojego, swojego, każdego. zostałam, zawisłam, bez słowa, bez ciepła, bez myśli. suka.
OdpowiedzUsuńorbita ma krzepę. wyrzuca siłą odśrodkową. w stan nieważkości. nawet ważki.
Usuń