karmel z cukrowni

23:08


urodziłam się w mieście
w którym odkąd żyłam
była cukrownia

mama mi od początku
mówiła, że
jestem zrobiona z tego cukru
z cukrowni
cukrowa dziewczynka

kiedy padał deszcz
przestrzegała mnie
przed wychodzeniem
bo to groziło zbytnim
rozpuszczeniem

mama nie przewidziała
jednego wypadku
karmelu z cukru

pewnego dnia
ja, cukrowa dziewczynka
prażąc się w łóżku
pewne swoje kryształki cukru
skarmelizowała
kawałek po kawałeczku

mama próbowała mnie
jeszcze ratować
przybiegając z parasolką
chroniącą przed rozpuszczenia kroplą

ale już było po karmelizacji
po przeciwieństwie do krystalizacji

dziś cukrowa dziewczynka
pachnie karmelem
swoim przyjacielem

mamo, ja już nie jestem
dziewczynką
ja, już jestem karmelkiem
słodkim, a twardym

To też może Ci się spodobać

0 komentarze