podsumowanie i rumieńce

05:58

Kwiecień i maj darzę uczuciami stałymi. Niezmiennymi.
Uwielbiam je za to, że są przepełnione odradzaniem się, powstawaniem z popiołów jesieni i zimy, a w końcu też wracaniem do formy i kwitnięciem w najlepsze.
Mój tegoroczny maj i kwiecień pełne były bieganiny, papierów, zawodów w zmaganiu się z przeciwnościami, banalnym zmęczeniem, które jest owocem kilkunastu ostatnich miesięcy, a momentami także z moimi wewnętrznymi oporami .
Dlatego też na kilka nieoczekiwanych kwietniowo-majowych wiadomości zareagowałam tak, jak umęczona suszą roślina reaguje na rześki deszcz - podniosłam się na duchu.
Pośród tych wiadomości znalazły się takie nowiny:
- II miejsce i wyróżnienie w konkursie "Las-człowiek-drewno", zorganizowanym przez Nadleśnictwo Elbląg, Lasy Państwowe i dofinasowanym przez EEA and Norway Grants
- III miejsce w konkursie "Młody Warzyn 2016" zorganizowanym przez DNA Galeria Sztuki
... - ale najbardziej krzepiącą nowiną było to, że na facebookowej odsłonie Zielonej Natki jest już ponad tysiąc fanów.

Bardzo Wam dziękuję. Wasza obecność tutaj i na FB sprawia mi radość. Dzięki niej czuję sens. I gdyby nie Wy, Wasze odwiedziny tutaj, Wasze komentarze, to zapał do fotografowania miałabym mniejszy... a i w konkursach, by mnie nie doceniono. Bo zdjęcie naturalne i figlarne przede wszystkim robię po to, by nie zwariować i by pokazać je Wam na Zielonej Natce, a gdy już je obejrzycie, to czasami zmotywowana Waszymi polubieniami ośmielam się wysłać je na konkurs.

Tak, wiem- już czerwiec, a ja plotę o kwietniu i maju, ale zwyczajnie musiałam Wam o tym wszystkim napisać.

To też może Ci się spodobać

5 komentarze