karuzela

08:13

przy okazji ostatniego posta zostałam przyłapana przez Archiwum słowa, na tym, że myślami i nastrojami jestem już w sierpniu choć mamy przecież lipiec, jeszcze, dopiero...
ze skruchą przyznaję, że to prawda
ba! mało tego ja się rozglądam i już czuję i już widzę, że tylko mgnienie oka, a będziemy mieli jesień
gdzieś się podział ten stan, że czas wlókł się, rozciągał i dłużył jak miękki cukierek krówka?
pamiętam, sprzed lat z podstawówki, że ostatnie tygodnie przed wakacjami zdawały się być latami
a teraz, że niby
im dalej w las życia, tym karuzela szybciej się obraca?


To też może Ci się spodobać

4 komentarze

  1. Ja też czuję jakby ta jesień miała zjawić się lada dzień. :c W ogóle się nie nacieszę tegorocznym latem, chociaż dotychczas i tak nie znalazłam żadnego powodu do radości w nim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie poddawaj się. jest jeszcze trochę czasu. szukać trzeba.
      ja też miałam, mam, miewam czasy zwieszenia, zwątpienia, powieszenia
      ale ostatnio kopa dał mi niepozorny artykuł
      http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53662,18275367,Urszula_Dudziak__Jestem_zareczona_i_szczesliwa__Kazda.html

      Usuń
  2. A potem znowu lato. Huśtawka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pory roku mają w sobie coś z menopauzy jeśli chodzi o nastroje ;)

      Usuń