zawierucha na głowie

10:20

Kiedy wieje wiatr tak bezczelnie pachnący kuszący wiosną nie mogę się powstrzymać przed zdjęciem czapki. Zdejmuję ją i pozwalam by wszystko działo się samo- wiatr czochra i mierzwi mi moje włosy, a przy okazji także myśli. I kiedy on tak dmie i hula po mojej głowie, nagle zaczynam czuć nadzieję, a nawet wiarę w to, że wszystko zakwitnie jeszcze raz. Nawet ja ;)
Czujecie już wiosnę?

To też może Ci się spodobać

1 komentarze

  1. przecież u Ciebie jest zawsze kwitnąco i z nadzieją, zawsze ku pokrzepieniu :)

    OdpowiedzUsuń