czerwona podszewka
09:13
lubię purpurowe podszewki w płaszczach, rękawiczkach, torebkach
bo przypominają
mi o wewnętrznym ogniu, który w nas płonie
bo przypominają
mi o wewnętrznym ogniu, który w nas płonie
czasami ten ogień wymyka się spod płaszcza poprawności
i wtedy robimy coś, co inni uznają za czyste szaleństwo
a dla nas to oddech wolności
i wtedy robimy coś, co inni uznają za czyste szaleństwo
a dla nas to oddech wolności
6 komentarze
ostatnio, coś tak jakby bardziej poprawnie :>
OdpowiedzUsuńdzięki za przypomnienie ;)
na poprawność i sztywność przyjdzie jeszcze czas
Usuńteraz jest czas swobody i hulanek- choć myślimy przeważnie inaczej ;)
poczułam energię wlewającą się we mnie wraz z tą czerwienią
OdpowiedzUsuńcieszę się! i to bardzo!
UsuńA mi szkoda, że tu wszystko z takim opóźnieniem (w stosunku do tego, co na facebooku; tam nie ma takiego uroku, a z kolei widziane tam traci trochę uroku tu).
OdpowiedzUsuńuderzyłaś trafnie i w czuły punkt... bo prawda tak, że od bloga wszystko się zaczęło i nie raz mi on był wentylem bezpieczeństwa w czasie duszenia się dwutlenkiem rzeczywistości. a teraz traktuję go nijako po macoszemu, tłumacząc się zabieganiem i ograniczeniem czasowym. masz rację, muszę wyrównać rytm
Usuń