aleja zjednoczenia
19:28
krocząc aleją zjednoczenia
w warszawie
roztopiłam się
na patelni
nagrzanego słońcem asfaltu
i wtopiłam się
w miejską przestrzeń
Bardzo mi miło, że tutaj myszkujesz! Jeśli od blogów wolisz Facebooka lub Instagrama, to mam dla Ciebie dobrą wiadomość jestem też na FB i na Insta :)
20 komentarze
wtopiona w asfalt staniesz się jedną z warszawskich ciekawostek!
OdpowiedzUsuńchyba wolałabym się zapaść pod ziemię :)
Usuńnie lubię tłumów ciekawsko się patrzących
chyba jednak, w Warszawie łatwiej wtopić się w asfalt, niż zapaść pod ziemię, bo tej drogiej, to nie wiele jest;))
Usuńdrugiej, miało być!!
Usuńi ten fakt przyprawia mnie o męki Tantala
Usuń... bo zapach ziemi ma dla mnie w sobie coś narkotycznego
zaciągać się bym nim mogła bez końca
a wąchanie ziemi w stolycy bywa ryzykowne, wszak rzesza piesków nie śpi :)
natkowy nalesnik :)
OdpowiedzUsuńa gdybym w dłoni niosła jeszcze maliny..
Usuńa w drugiej bitą śmietanę :)
Usuńa gdybyś Ty przyniosła jeszcze 5 listków mięty, to odkleiłabym się od asfaltu :)
UsuńProsze, nie wtapiaj sie w te warszawska, miejska przestrzen... nie warto!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
święte słowa!
Usuńa mi to się wydaje zgoła odwrotnie. Że jak się topię, bo się (głupia!!!) na czarno ubrałam, to wszyscy wszyscy widzą, jak powoli przechodzę w stan ciekły. Co więcej, wydaje mi się, że wszystkim na około jest dobrze, ba! wręcz chłodno.
OdpowiedzUsuńfakt
Usuńakt
czasami też czuję się napiętnowana przez strużkę potu
która dziwnym trafem wybrała sobie na ofiarę tylko mnie
taka jedność na sekundę ;)
OdpowiedzUsuńtaka krótka chwila zjednoczenia się z tym, co tu i teraz.
Usuńsztuczka z dziedziny mindfulness :)
Zakamuflowana :)
OdpowiedzUsuńmuflony biją mnie na łeb i szyję w zakamuflowaniu się :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńTo wpadnij jeszcze na ulicę Jedności do Wrocławia ;-)
OdpowiedzUsuńi na wino w Winotece? :)
Usuń