szczęście

16:44

 w reklamach mówią, że
jest na wagę złota
i że czasami można je kupić w promocji


To też może Ci się spodobać

11 komentarze

  1. pink lentilky czy prozac? ;)
    poczulam ich slodycz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. selekcjonowane pink lentilky!
      dla dziewczynek małych i większych.
      a teraz Cię przepraszam, muszę już kończyć. bo czym prędzej chcę zadzwonić do Republiki Czeskiej i sprzedać im ten pomysł.

      Usuń
    2. haha! masz slogan:
      pink lentilky: milé okamžiky!

      Usuń
    3. ten slogan moje myśli dziwnym trafem skierował ku intymności ;)

      Usuń
  2. Na wagę złota?? To znaczy, że nie kupuje się go kilogramami, a tak chętnie weszłabym do sklepu i poprosiła:
    - poproszę kilogram szczęścia.
    - zapakować?
    - nie zjem na miejscu!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. od czasu do czasu miło by też było zamówić szczęście na telefon, z dostawą do domu :-)

      Usuń
  3. reklamy kłamią :( ... nie można Go kupić, ale jest na wagę złota ;)
    widzę Je na drugiej fotografii :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ma też to do siebie, że własnym szczęściem można czasami ozłocić też innych :)

      Usuń
  4. Co to za szczescie z promocji? Przeterminowane, zapakowane, niechciane, zapomniane....
    Szczescie jest za kazdym rogiem i najsmieszniejsza rzecza jest to, ze mozesz miec je za darmo i bez promocji...Pytanie czy chcesz...?
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdzie? Chętnie kupię cały zapas :)

    OdpowiedzUsuń