pytanie na niedzielę
13:03
analogicznie
kiedy się patrzysz na niego siedzącego przy stole, nad talerzem niedzielnej zupy...
to widzisz
męża
męża
czy
węża?
:))
Bardzo mi miło, że tutaj myszkujesz! Jeśli od blogów wolisz Facebooka lub Instagrama, to mam dla Ciebie dobrą wiadomość jestem też na FB i na Insta :)
12 komentarze
a ja widzę czubek patyczka rozżarzonego na drugim - po namyśle niezbyt długim :)
OdpowiedzUsuńpatyczka rozżarzonego w ogniu domowego ogniska? ;)
UsuńAkurat siedziałam obok i nie męża, a konkubenta i zupy też nie było ;-)
OdpowiedzUsuńAle tu widzę zdecydowanie węża :-)
ufff jaka to ulga, że nie tylko ja w sznurku z supełkiem potrafię dostrzec węża...
Usuń- to mi daje nadzieję, że jeszcze nie do końca oszalałam ;)
Ja widze ZOLTY!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
żółty
Usuńsłoneczny
energetyczny
!
nawet oczka ma :)
OdpowiedzUsuńteż mi się zdaje, że to oczka :)
Usuńale może jak mówi Campanule to język?
oczka
czy język?
oczka czy język oczka czy język oczka czy język oczka czy język oczka czy język oczka czy język oczka czy język oczka czy język oczka czy język oczka czy język oczka czy język oczka czy język oczka czy język oczka czy język oczka czy język oczka czy język
????
a może to nóżki?
:))))
gady nie są moją mocną stroną, ale te z rozdwojonym językiem, to nie są przypadkiem żmije???
OdpowiedzUsuńgady nie są również moją mocną stroną.
Usuńi nijak nie potrafię ustalić- czy widzę rozdwojony język, czy też parę oczu :)
- aaa mam elementarne problemy z postrzeganiem świata? ;))
już wiem, to mogą być czułki ;)))
Usuńo ja biedna, o ja nieszczęśliwa!
Usuń... bo nawet mi to do głowy nie przyszło
a myślałam, że łeb mam jak sklep- taki otwarty i w towar bogaty ;)