jeszcze

12:44


caffe latte
pite w zaciszach własnego kąta
w gorące popołudnie
pośród kruchego, ulotnego wrażenia
że jeszcze jest niedziela
a poniedziałek z obowiązkami jeszcze daleko

To też może Ci się spodobać

8 komentarze

  1. jeszcze niedziela.... :)
    ja JESZCZE nie myślę o jutrze... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że podróżujesz, dzięki temu wpadłaś do Tulaj, dzięki czemu ja trafiłam TU. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miło mi podwójnie. miło mi, że dane mi było wpaść do Ciebie i miło mi, że dokonałaś rewizyty :)

      Usuń
  3. nastał już poniedziałek, a ja znów marzę o piątku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. niewiasty, radujmy się!
    oto środa!
    :)
    boski weekend tuż, tuż.

    OdpowiedzUsuń
  5. krucho, krystalicznie i ten czerwony akcent podkreślający czasu przemijanie ...
    dokładnie kolejny weekend tuż tuż ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. kiedy zrani mnie kolor kwiatu...
    a tak na marginesie.ostatno odnalazlam sie z przyjacielem ,ktory wyladaowal w Australii.Miedzy Ny a Adelaida jest 16 godzin roznicy w czasie.Czyli on zyje w mej przyszłości! I ma weekend szybciej :))))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń