jeszcze
12:44
caffe latte
pite w zaciszach własnego kąta
w gorące popołudnie
pośród kruchego, ulotnego wrażenia
że jeszcze jest niedziela
a poniedziałek z obowiązkami jeszcze daleko
Bardzo mi miło, że tutaj myszkujesz! Jeśli od blogów wolisz Facebooka lub Instagrama, to mam dla Ciebie dobrą wiadomość jestem też na FB i na Insta :)
8 komentarze
jeszcze niedziela.... :)
OdpowiedzUsuńja JESZCZE nie myślę o jutrze... :)
Dobrze, że podróżujesz, dzięki temu wpadłaś do Tulaj, dzięki czemu ja trafiłam TU. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńmiło mi podwójnie. miło mi, że dane mi było wpaść do Ciebie i miło mi, że dokonałaś rewizyty :)
Usuńnastał już poniedziałek, a ja znów marzę o piątku :)
OdpowiedzUsuńJuż wtorek :-)
OdpowiedzUsuńniewiasty, radujmy się!
OdpowiedzUsuńoto środa!
:)
boski weekend tuż, tuż.
krucho, krystalicznie i ten czerwony akcent podkreślający czasu przemijanie ...
OdpowiedzUsuńdokładnie kolejny weekend tuż tuż ;)
kiedy zrani mnie kolor kwiatu...
OdpowiedzUsuńa tak na marginesie.ostatno odnalazlam sie z przyjacielem ,ktory wyladaowal w Australii.Miedzy Ny a Adelaida jest 16 godzin roznicy w czasie.Czyli on zyje w mej przyszłości! I ma weekend szybciej :))))
pozdrawiam