w 2007 r. podobnie jak kiedyś Agnieszka Osiecka stwierdziłam, że: "Od jakiegoś czasu zauważyłam, ze się duszę. Najpierw tylko we wtorki, potem co drugi dzień, a teraz ciągle, nawet w niedziele. Ja potrzebuję przeciągu, szerokiej skali, czynów ogromnych.". I wymyśliłam sobie, że przeciągiem będą zdjęcia i słowa. Czas mija... a ja się wietrzę, wentyluję z pomocą zdjęć i słów niezmiennie i niepoważnie.
W wersji ciut poważniejszej i oficjalnej można zobaczyć mnie tutaj: www.zielonanatka.com
3 komentarze
falbanki, szczypanki - klosz i ... czołgu ! fragmencik, jak starannie i zgrabnie uformowane ranciki pierogów :>
OdpowiedzUsuńi ziarenko i elegancja ;)
Uderzające podobieństwo ;-)
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowicie bystrą obserwatorką świata.
Świetne!
Umiesz wypatrzyć takie detale! :) Super!
OdpowiedzUsuń