?

20:35

 pytanie techniczne
- jak wiele jesteś w stanie unieść na swoich barkach?




To też może Ci się spodobać

18 komentarze

  1. :), hmm, dobre pytanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. właśnie...
    jakiś limit, jakaś granica jest.
    zawsze.
    czy to będzie człowiek..czy maszyna....

    Pozdrawiam i miłego weekendu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zależy ... jaka jest moja stabilność - szeroko rozumiana ;)
    super kontrast kolorystyczny ! Oj, te dźwigi - siła i delikatność, ta ażurowa konstrukcja ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobrze spostrzeżone

      Usuń
    2. to prawda... dźwigi niby są ogromne solidne, a jednocześnie misterne, delikatne.
      podobnie rzecz ma się z niektórymi mostami, zwłaszcza tymi nitowanymi.
      z pozoru, z daleka, zdają się zwaliste, duże, solidne... a kiedy przyjrzymy im się z bliska okazują się misterną konstrukcją drobnych elementów pieczołowicie połączonych nitami.

      Usuń
  4. zielona natka rosnie mi w skrzynce, wręcz juz szumi knieją. dobrze mi z nią.
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie potrafię przeczytać Twojego komentarza nie uśmiechając się szeroko :)))

      Usuń
    2. to radość i dla mnie! :))

      Usuń
  5. Ja tak zupełnie z boku, prosty chłop jestem , gdzie mi do państwa , nie będę przecież bez pytania do Pań się odzywał . Ale przypomniało mi się ,że kiedyś czytałem taki fotograficzny blog - się nazywał" "" -Nujork Denzing Kwiin - czyly: Krulowa Danca z Nujorku lata po Warszawie i pstryka" "( to jest pełna nazwa - głupia ale czemu by nie ) Ona też zdjęcia robi a niektóre to naprawdę ładne. jakbyś chciała to spróbuj pooglądać jej fotoblog , uważam ,że macie wspólne spojrzenia na pewne sprawy w szczególności to co jest a zaraz nie będzie itp. Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy wcale nie jest taki anonimowy :)
      dzięki za ciepłe słowa i namiary na Krulową.

      Usuń
  6. Myślę, że może udźwignąć całe to niebo za sobą.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja "troszku" spóźniona, bo próbowałam ile mogę udźwignąć, ale nie mogłam się zdecydować czy chodzi o sens dosłowny czy psychiczny?
    Nie mogę się napatrzeć na kolorki i niebo i żółciutkie dźwigi, na drugim zdjęciu, to wygląda bardziej jak wytworna biżuteria, a nie maszyna utytłana w smarze, która dźwiga, która unosi z mozołem ciężary!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. stawiam hipotezę, że skoro dźwigi przypominają wytworną biżuterię, to musiały zostać wymyślone przez kobiety ;)

      Usuń
    2. hmmmm, całkiem możliwe, a jeszcze kiedy czytam to, co napisała Yba, to przychylam się do Twojej teorii jeszcze bardziej ;)

      Usuń
  8. zależy od dnia. Czasami jest tak że uwierzę w siebie i potrafię pokonać każdy lęk.. niekiedy są też gorsze dni.. nie lubię takich ! DOBRE PYTANIE :) do myślenia..
    Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem zdania, że trzeba sobie ułatwiać istnienie i nie dźwigać kiedy to nie jest konieczne. Od dźwigania ciężkiego plecaka wolę walizkę na kółkach, to w teorii, w praktyce jednak częściej plecak...
    Pozrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. otóż to! :) gdyby w życiu zawsze było lekko, zawsze z górki... to paradoksalnie i wbrew temu, co nam się zdaje, wcale nie byłoby różowo.
      - wystarczy sobie tylko przypomnieć tą rozkosz jaką się czuje, kiedy wędrując z plecakiem na plecach, w końcu zdobywamy szczyt... a stróżka potu ścieka nam po czole. wtedy życie ma niepowtarzalny smak.

      Usuń