bez szemrania zgadzam się z Tobą. ale jednocześnie sama sobie się dziwię, bo zdjęcia szaro-czarno-białe bardzo lubię... ale tej zimy, zdominowanej w mieście przez te kolory, nie znoszę.
w 2007 r. podobnie jak kiedyś Agnieszka Osiecka stwierdziłam, że: "Od jakiegoś czasu zauważyłam, ze się duszę. Najpierw tylko we wtorki, potem co drugi dzień, a teraz ciągle, nawet w niedziele. Ja potrzebuję przeciągu, szerokiej skali, czynów ogromnych.". I wymyśliłam sobie, że przeciągiem będą zdjęcia i słowa. Czas mija... a ja się wietrzę, wentyluję z pomocą zdjęć i słów niezmiennie i niepoważnie.
W wersji ciut poważniejszej i oficjalnej można zobaczyć mnie tutaj: www.zielonanatka.com
5 komentarze
mrożąca, ale tylko przy -25 :) Teraz powoli zaczynam wracać do życia, bo w koncu są już "normalne" temperatury :)
OdpowiedzUsuńto prawda. wczoraj miałam nawet wrażenie, że wiosna stoi za drzwiami i szeleści sukienką :)
Usuńojjj mroziło i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńAle już jest lepiej :)
Natko, nasza zima chyba właśnie taka dwukolorowa - szaro-biała.
OdpowiedzUsuńbez szemrania zgadzam się z Tobą. ale jednocześnie sama sobie się dziwię, bo zdjęcia szaro-czarno-białe bardzo lubię... ale tej zimy, zdominowanej w mieście przez te kolory, nie znoszę.
Usuń