apetyt

18:01

Marzy mi się przycisk, który wyłączałby mój ludzki rozbiegany umysł a włączał tryb zwierzęcej siesty. Jedno naciśnięcie, jedno 'pstryk' i całe obszary zwojów mózgowych odpowiedzialnych za tysiące ludzkich myśli idą spać. I już nie ma gorączki pytań - 'co z tym, co z tamtym?... a co jeśli?'. Jedno muśnięcie pstryczka i oto znika cała przeszłość i przyszłość i jest tylko teraz. A teraz leżę i czuję jak słońce grzeje mi futro... tfu! skórę, a gdzieś po mojej lewej stronie w trawie, koncert daje świerszcz. Boję się tylko, że jak na zwierzaka przystało, słysząc tego świerszcza, poczułabym apetyt i zew polowania... i trochę mi z tym nieswojo i strasznie. No i pat - jak nie nadmiar myśli, to nadmierny apetyt ;)

 

To też może Ci się spodobać

0 komentarze