segregator

14:15

Jadę właśnie pociągiem. Obok mnie siedzi kobieta z dużą, elegancką torebką. Z jej wnętrza ( z wnętrza torebki, a nie kobiety, oczywiście) wyłania się grzbiet grubego, żółtego segregatora, który ma na grzbiecie napis 'przyśpieszone postępowanie ugodowe'.
Zerkam na ten segregator co chwila, bo zżera mnie ciekawość pomiędzy kim a kim ma zapanować ugoda i jak. Czy to ugoda w konkretnej sprawie? Czy może w sprawie ogólnej- pomiędzy nami a losem?
Może na którejś z tych kartek wpiętych w ten segregator jest sugestia, by rano, tuż po przebudzeniu, nie myśleć, że o bosze, dziś muszę to i tamto, grosze, duże łoże jeszcze na godzinę proszę. Może gdzieś w tym skoroszycie jest rada, że rankiem warto pójść na ugodę z życiem i samym sobą, i jeszcze bez maski wojownika, zaciągając się pierwszym porannym wdechem, dać się totalnie opanować dzikiej, nie do końca uzasadnionej myśli, która brzmi 'dziś spotka mnie coś dobrego'.
Nie pomyśleliście tak z samego rana?
Nic się nie stało. Idę o zakład, że przyśpieszone postępowanie ugodowe pozwala figlować z taką myślą w południe, a nawet i wieczorem :)


To też może Ci się spodobać

0 komentarze